Bliższe spojrzenie na kabel w porównaniu z siecią bezprzewodową 5G
Czy 5G i widmo średniego pasma da AT&T, Verizon i T-Mobile możliwość bezpośredniego rzucenia wyzwania krajowym dostawcom Internetu kablowego za pomocą własnych ofert szerokopasmowych w domu?
Wydaje się, że głośna, donośna odpowiedź brzmi: „Cóż, niezupełnie. Przynajmniej nie teraz”.
Rozważać:
T-Mobile powiedział w zeszłym tygodniu, że spodziewa się zyskać od 7 do 8 milionów klientów stacjonarnego bezprzewodowego Internetu w ciągu najbliższych pięciu lat, zarówno na obszarach wiejskich, jak i miejskich.Chociaż jest to znacznie więcej niż około 3 miliony klientów, które wcześniej przewidywali analitycy finansowi z Sanford C. Bernstein & Co. w tym przybliżonym przedziale czasowym, jest to również poniżej szacunków dostarczonych przez T-Mobile w 2018 roku, kiedy powiedział, że zyska 9,5 miliona klientów w tym ogólnym okresie.Co więcej, początkowy, większy cel T-Mobile nie obejmował 10 miliardów dolarów w zakresie pasma C, które ostatnio nabył operator – tak jest w przypadku nowego, mniejszego celu operatora.Oznacza to, że po przeprowadzeniu pilotażu stacjonarnej łączności bezprzewodowej LTE z około 100 000 klientów, T-Mobile zarówno pozyskał więcej widma, jak i obniżył swoje oczekiwania w zakresie stacjonarnej łączności bezprzewodowej.
Verizon początkowo zapowiedział, że obejmie do 30 milionów gospodarstw domowych stacjonarnym bezprzewodowym Internetem, który został uruchomiony w 2018 roku, prawdopodobnie w zakresie fal milimetrowych (mmWave).W zeszłym tygodniu operator podniósł ten cel zasięgu do 50 milionów do 2024 roku na obszarach wiejskich i miejskich, ale powiedział, że tylko około 2 miliony z tych domów będzie objętych zasięgiem mmWave.Reszta będzie prawdopodobnie objęta głównie zasobami pasma C Verizon.Co więcej, Verizon powiedział, że spodziewa się, że przychody z tej usługi wyniosą około 1 miliarda dolarów do 2023 roku, a analitycy finansowi z Sanford C. Bernstein & Co. powiedzieli, że oznacza to zaledwie 1,5 miliona abonentów.
AT&T przedstawił jednak chyba najbardziej obciążające komentarze ze wszystkich.„Kiedy wdrażasz sieć bezprzewodową, aby rozwiązać usługi podobne do światłowodów w gęstym środowisku, nie masz takiej przepustowości”, powiedział szef sieci AT&T, Jeff McElfresh, w rozmowie z Marketplace, zauważając, że sytuacja może być inna na obszarach wiejskich.Pochodzi od firmy, która już obsługuje 1,1 miliona obszarów wiejskich za pomocą stacjonarnych usług bezprzewodowych i ściśle śledzi wykorzystanie Internetu szerokopasmowego w domu w swojej sieci światłowodowej.(Chociaż warto zauważyć, że AT&T podąża zarówno za Verizon, jak i T-Mobile w ogólnym posiadaniu widma i celach budowy pasma C.)
Krajowe firmy kablowe są niewątpliwie zadowolone z tego całego bezprzewodowego waflowania.Rzeczywiście, według analityków z New Street, dyrektor generalny Charter Communications, Tom Rutledge, przedstawił pewne prorocze komentarze na niedawnym spotkaniu dla inwestorów, kiedy przyznał, że można prowadzić działalność w zakresie stacjonarnej łączności bezprzewodowej.Powiedział jednak, że będziesz musiał poświęcić ogromną ilość kapitału i widma na tę kwestię, biorąc pod uwagę, że uzyskasz takie same przychody (około 50 USD miesięcznie) od klienta korzystającego ze smartfona, który zużywa 10 GB miesięcznie, jak od klienta szerokopasmowego Internetu w domu używając około 700 GB miesięcznie.
Liczby te z grubsza pokrywają się z ostatnimi szacunkami.Na przykład, Ericsson poinformował, że użytkownicy smartfonów z Ameryki Północnej zużywali średnio około 12 GB danych miesięcznie w 2020 roku. Oddzielnie badanie OpenVault dotyczące domowych użytkowników szerokopasmowego dostępu do Internetu wykazało, że średnie zużycie przekroczyło 482,6 GB miesięcznie w czwartym kwartale 2020 roku, w porównaniu z 344 GB w rok temu kwartał.
Ostatecznie pytanie brzmi, czy widzisz szklaną szybkę do bezprzewodowego Internetu jako w połowie pełną, czy w połowie pustą.W połowie pełnego widoku Verizon, AT&T i T-Mobile wykorzystują tę technologię, aby wejść na nowy rynek i uzyskać przychody, których w innym przypadku nie mieliby.Potencjalnie z biegiem czasu mogą rozszerzyć swoje ambicje w zakresie stacjonarnej łączności bezprzewodowej wraz z rozwojem technologii i pojawieniem się nowego widma na rynku.
Ale w na wpół pustym widoku masz trójkę operatorów, którzy pracowali nad tym tematem przez większą część dekady i jak dotąd nie mają prawie nic do pokazania, z wyjątkiem prawie ciągłego strumienia przesuniętych słupków bramek.
Oczywiste jest, że stacjonarne usługi bezprzewodowego Internetu mają swoje miejsce – w końcu prawie 7 milionów Amerykanów korzysta obecnie z tej technologii, głównie na obszarach wiejskich – ale czy pozwoli to utrzymać w nocy takie usługi jak Comcast i Charter?Nie całkiem.Przynajmniej nie teraz.
Czas publikacji: 02-02-2021